Im więcej słuchamy muzyki, tym bardziej zależy nam na jej brzmieniu. Nie chcemy tracić drobnych dźwięków, tego co sprawia, że w danej muzyce czujemy głębię i duszę. Ale jednocześnie chcemy mieć pewność, że słuchając ulubionej muzyki nie będziemy musieli się przejmować żadnymi zakłóceniami, szumami i innymi niepożądanymi elementami, które mogą nam psuć wrażenia ze słuchania muzyki. To oznacza, że powinniśmy poznać różnicę między brzmieniem analogowym a cyfrowym i zdecydować, który z nich bardziej do nas przemawia, który jest w stanie zagwarantować nam takie wrażenia, jakie są dla nas najważniejsze w przypadku muzyki.

Jak to jest z tym analogowym

W przypadku brzmienia analogowego musimy się liczyć z tym, że trudno jest je uzyskać w taki sposób, aby było ono pozbawione zakłóceń.

Może się okazać, że będziemy mieli do czynienia z drobnymi dysonansami, z dźwiękami w tle, czy niedociągnięciami sprzętu nagrywającego. Jeśli te niedociągnięcia będą niewielkie, jeśli nie będą miały zbyt dużego wpływu na jakość muzyki, która będzie docierała do naszych uszu, to będzie dobrze. Może być tak, że to właśnie te drobne niedociągnięcia sprawią, że odnajdziemy w muzyce to ciepłe i niepowtarzalne brzmienie, na jakim nam zależy. Jednak jeśli tego wszystkiego będzie zbyt dużo, to wówczas może się okazać, że ta radość ze słuchania ulubionej muzyki gdzieś nam zniknie i nie będzie nas już zadowalała. Dodatkowo przy brzmieniu analogowym bardzo ważne jest to, abyśmy mieli dobrej jakości sprzęt audio, bo tylko wówczas całość będzie brzmiała tak, jak tego oczekujemy i będziemy potrafili się zrelaksować przy takiej muzyce.

Cyfrowe brzmienie?

Z drugiej strony możemy się zdecydować na brzmienie cyfrowe. Jednak tutaj musimy się liczyć z tym, że zatracimy te drobne niedociągnięcia, które decydują o cieple i niepowtarzalności utworu, ponieważ zostaną one usunięte przez algorytmy, jako coś niepotrzebnego przy danym brzmieniu. Tutaj nie tyle będą się pojawiały jakieś niedociągnięcia, ile wręcz przeciwnie, może się okazać, że wiele detali, które nie wpływałyby na jakość utworu, ale nadawałyby mu charakterystycznych cech, będzie usuwanych. Przez to też, niektóre dźwięki mogą brzmieć zimno i mało przyjaźnie. To też oznacza, że możemy tutaj zatracić tę głębię, która będzie powodowała, że słuchanie ulubionych utworów będzie prawdziwą przyjemnością.

Warto się zastanowić czy wolimy brzmienie analogowe czy cyfrowe. Czy zależy nam na tych drobnych niedociągnięciach, czy jednak wolimy, aby było usunięte coś więcej, niż za mało? Jedynie słuchając brzmienia analogowego i później porównując go z cyfrowym, będziemy w stanie powiedzieć, która z form bardziej do nas przemawia.

Laura

By Laura